Ceneria.pl   |   Testeria   |   Turystyka • trekking • wspinaczka   |   Rowery i sprzęt rowerowy   |   Sprzęt narciarski i odzież narciarska   |   Sport i rekreacja
Ceneria logo

Strona główna   »  
Testeria   »  

Kolarskie Mistrzostwa Świata ze strefą kibica na morzu

W dniach 16 do 24 września br. w Norwegii odbędą się Mistrzostwa Świata w Kolarstwie Szosowym.
Reklama
 

Tym razem gospodarzem Mistrzostw będzie leżące na zachodnim wybrzeżu Norwegii, Bergen, miasto nazywane bramą do fiordów, otoczone siedmioma wzgórzami i morzem. To, co dla turystów jest piękne i godne podziwu – np. punkty i trasa widokowa na wzgórzach, dla kolarzy będzie stanowić nie lada wyzwanie. Ciekawostką tych Mistrzostw będzie to, że po raz pierwszy odkąd są rozgrywane trybuna dla kibiców zostanie ustawiona… na morzu. Z morza, z pokładu promu Fjord Line będzie można podziwiać kolarzy, którzy aż 60 razy przejadą przez centrum Bergen. Polskę na Mistrzostwach reprezentować będzie 6-osobowa drużyna w składzie: Michał Kwiatkowski (kapitan) Łukasz Wiśniowski, Michał Gołaś, Maciej Paterski, Maciej Bodnar i Rafał Majka.

Czy mamy szanse medalowe w Bergen? Dariusz Baranowski, 11-krotny uczestnik wielkich tourów, 9-krotny mistrz Polski i komentator tegorocznych Mistrzostw dla telewizji Eurosport widzi to tak: Liczę, że właśnie w Norwegii Michał Kwiatkowski sięgnie po złoty medal. Nie wybiera się tam na przejażdżkę, ale ma jasno określony cel - mistrzostwo świata. Czasówka natomiast będzie dość specyficzna, bo końcówka to 3,5-kilometrowy podjazd o nachyleniu 9 proc. To będzie ekstremalny finał jak na jazdę indywidualną na czas. Podczas takiej wspinaczki może dojść do wielu niespodzianek. Finał zapowiada się bardzo ciekawie, szczególnie dla kibica.




Finał jazdy indywidualnej na czas, o którym wspomina pan Dariusz, to wjazd na najbardziej znane z siedmiu wzgórz w Bergen, górę Fløyen, która obiektywnie nie jest zbyt wysoka bo liczy 400 m n.p.m. ale za to jest bardzo stroma, ma nachyleniu 9,1%. Na wzgórze Fløyen wjeżdża kolejka linowo-terenowa Fløybanen, która znajduje się w centrum miasta, tuż przy zabytkowym Bryggen, 10 minut pieszo od strefy kibica Fjord Line. Po wyjechaniu na szczyt można podziwiać panoramę miasta z przecinającym go pasmami morza. To największa atrakcja turystyczna Bergen.

Trasa wyścigu drużynowego liczy 42,5 km, zarówno w kategorii mężczyzn, jak i kobiet, start jest w Ravnanger meta w Bergen, po drodze trudny podjazd na 30. kilometrze, Birkelundsbakken (1,4 km; 7,2%). Jak komentuje Dariusz Baranowski:  Trasa raczej eliminuje rasowych sprinterów, bo jest zbyt ciężka. Nie jest to też dobre miejsce dla prawdziwych górali. Zapowiada się więc typowy wyścig dla tzw. klasykowców. Oprócz podjazdu ważny będzie też zjazd - trudny technicznie, kręty, a jeśli popada deszcz, to na kostce brukowej może być bardzo różnie.

Norwegia słynie z pięknych krajobrazów, szczególnie malowniczo położone jest Bergen i jego okolice, jednak morze i góry powodują, że trasa jest bardzo wymagająca, kręta, a Bergen słynie też z rekordowo wysokiej liczby opadów w ciągu roku (złośliwi mówią, że pada tam 300 dni w roku), także warunki pogodowe mogą odegrać ważną rolę w tych Mistrzostwach. Czy zawodnicy w ogóle będą mieli czas podziwiać norweskie krajobrazy? Widok Fiordów?

Z zawodniczego doświadczenia wiem, że podczas jazdy skupiamy się głównie na wyścigu, ale widzimy, co nas otacza. To bardzo przyjemne, gdy podczas jazdy widać piękne tereny. Przy takich krajobrazach ściga się dużo przyjemniej – podsumowuje Baranowski.

Przyjemności nie zabraknie kibicom, zarówno na trasie przejazdu jak i na promie. Na trzecim pokładzie zbudowana zostanie trybuna, a pokład samochodowy stanie się sceną dla zespołów muzycznych. Mistrzostwa będą transmitowane również na żywo na dużych ekranach. Kibice otrzymają pełen pakiet cateringowy z kuchnią skandynawską. Fjord Cat jest zdobywcą tytułu najszybszego na świecie promu pasażerskiego o konstrukcji katamaranu. Na co dzień kursuje pomiędzy duńskim Hirtshals, a norweskim Kristiansand, z połączenia korzystają głównie osoby jadące na wakacje do Norwegii lub do pracy, w tym często Polacy.


                   

Fjord Line

Fjord Line jest nowoczesną firmą żeglugową oferującą komfortowe połączenia promowe z Danii do Norwegii. Armator, po odnowieniu floty i poszerzeniu oferty o rejsy ze Szwecji do Norwegii z sukcesem umacnia swoją pozycję na rynku.  Ekologiczne jednostki MS Stavangerfjord i MS Bergensfjord, które rozpoczęły rejsy w 2013 i 2014 roku, to jedne z najnowocześniejszych i najbardziej innowacyjnych promów wycieczkowych w Skandynawii. Oba statki codziennie obsługują szlak morski pomiędzy duńskim Hirtshals, a regionem Fiordów Norwegii - Bergen i Stavanger oraz pomiędzy Hirtshals, a Langesund położonym w Telemarku, 2 godziny drogi od Oslo. Kadłuby promów powstały w Stoczni Gdańsk. 20 czerwca 2014 roku Fjord Line dodał do oferty rejsy z Sandefjord do Strömstad. Od tego czasu całkowicie zmodernizowany statek MS Oslofjord codziennie zapewnia dwie okrężne przeprawy na trasie Szwecja - Norwegia. Dodatkowo, w przedłużonym sezonie letnim, katamaran HSC Fjord Cat oferuje najszybsze połączenie morskie pomiędzy Danią, a Norwegią: Hirtshals - Kristiansand. Oprócz ruchu pasażerskiego, Fjord Line realizuje transport różnego rodzaju pojazdów ciężarowych i towarów, czym zajmują się oddziały cargo na terenie Norwegii i Danii. Fjord Line został założony w 1993 roku. Armator aktualnie zatrudnia 600 osób na morzu oraz 170 pracowników w biurach w Skandynawii, Niemczech, Holandii i Polsce, gdzie w 2015 otworzył swój oddział. Dodatkowo, w sezonie kwiecień – wrzesień liczba pracowników zwiększa się o 150 osób. Firma jest notowana na giełdzie w Oslo. Pieczę dyrektora naczelnego sprawuje Rickard Ternblom.