To już grudzień, a więc czas na rozpoczęcie sezonu zimowego.
Od kilku lat o tej porze w Bieszczadach spotykają się miłośnicy białego szaleństwa, dla których wiatr i skrzydła to sposób na ekstremalne spędzanie wolnego czasu, by wspólnie zainaugurować zimowy sezon snowglidingowy.
W górnych partach Bieszczadów pod koniec listopada sypnęło śniegiem, na rozległych polanach powyżej wysokości 700m n.p.m, pojawiły się dobre warunki do jazdy na nartach, które w połączeniu z małym skrzydłem napędzanym wiatrem tworzą dyscyplinę zimową o nazwie Snowgliding. Najlepsze warunki panowały na górze, która wznosi się nad miejscowością Rzepedź. Kilkanaście centymetrów śniegu i umiarkowany wiatr z południa stworzył wyśmienite warunki do długich ślizgów i ekstremalnych lotów.
foto. Dariusz Culak & Ewa Szydłowska
Tak wczesne rozpoczęcie sezonu nie zdarzyło się od dawna, to dobry znak ponieważ wkrótce planujemy pobić rekord Europy w tej dyscyplinie polegający na pokonaniu dużego dystansu w terenie górskim – twierdzi Wacław Kuzło instruktor snowglidingu i sportów lotniczych.