Ceneria.pl   |   Testeria   |   Turystyka • trekking • wspinaczka   |   Rowery i sprzęt rowerowy   |   Sprzęt narciarski i odzież narciarska   |   Sport i rekreacja
Ceneria logo

Strona główna   »  
Testeria   »  

Bielizna na co dzień: Originals Warm ODLO

Bielizna termoaktywna Odlo Originals Warm



Opis producenta:


ORIGINALS WARM – bielizna o klasycznym kroju, od wielu lat ceniona jako najbardziej uniwersalna spośród wszystkich zimowych produktów ODLO.

Jest doskonałą propozycją dla wszystkich, którzy bielizny termoaktywnej używają nie tylko podczas uprawiania ulubionych sportów, lecz również na co dzień – w pracy, podróży.
Pomaga utrzymywać ciało w optymalnej temperaturze, nawet w mroźne dni. Schnie szybko, efektywnie odprowadzając pot do zewnętrznych warstw odzieży. „Drapana” powierzchnia wewnętrzna sprawia, że bielizna, choć w pełni syntetyczna, jest delikatna i przyjemna dla skóry, w dotyku przypominając bawełnę.


- Klasyczny wygląd, luźniejszy krój, bez wydzielonych stref klimatycznych.
- Przedłużone plecy i rękawy.
- „Drapana” powierzchnia wewnętrzna – przyjemna w kontakcie ze skórą.
- Płaskie, przesunięte szwy zapobiegające otarciom skóry i nakładaniu się szwów z następnych warstw odzieży.
- Działanie „effect by ODLO” – brak nieprzyjemnego zapachu potu i ochrona skóry dzięki antybakteryjnym jonom srebra.
- Wykonana z włókien najwyższej jakości, potwierdzonej certyfikatem Öko-Tex Standard 100.

Nasza opinia:

Transport wilgoci i utrzymywanie temperatury:
Dobranie odpowiedniej bielizny termoaktywnej zależy od wielu czynników między innymi temperatury otoczenia, ale też indywidualnej wrażliwości na zmiany temperatur. Należę do grupy osób, które dość szybko marzną, dlatego przykładam dużą wagą do tego, aby zabierać ze sobą odpowiednią bieliznę. Originals Warm Odlo spełnia doskonale swoje zadanie. Wykorzystywaliśmy ją tak podczas wspinaczek ze względu na gwarancję ciepła i szybkiego transportu wilgoci, ale też podczas lżejszych trekkingów ze względu na komfort noszenia. Jak na razie najzimniejsza góra podczas naszej wyprawy to Huascaran 6747 m n.p.m., gdzie nocą podczas silnego wiatru temperatura spadała do -15C.  Mimo mrozu Originals Warm pozwala utrzymać ciało w optymalnej, komfortowej temperaturze.

Wygoda noszenia:
Bielizna o termoaktywna prócz funkcji praktycznych, takich jak utrzymywanie właściwej temperatury ciała, powinna być również wygodna. Original Warm dzięki płaskim, przesuniętym szwom gwarantuje duży komfort noszenia, bo zastosowane rozwiązania zapobiegają nakładaniu się szwów z kolejnych warstw odzieży. Ponadto bielizna Odlo jest niezwykle przyjemna w kontakcie ze skórą.


Warunki, w których nosimy bieliznę termoaktywną Odlo Originals Warm

To zdecydowanie produkt zimowy i wykorzystujemy go wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z niskimi temperaturami. Ponieważ nasza wyprawa w dużej mierze odbywa się w górach, Originals Warm jest niezwykle często wykorzystywaną przez nas odzieżą. Nie ograniczamy się jednak do wykorzystywania jej wyłącznie w górach. Ze względu na wygodę noszenia zakładamy ją też  na co dzień, a ze względu na utrzymywanie ciepła jest wręcz nieocenionym produktem, a takich krajach jak Peru czy Boliwia, gdzie większość odwiedzanych przez nas miast położna jest na wysokości powyżej 3000 m n.p.m., a co za tym idzie panują tam dość niskie temperatury.

Produkt przetestowali współpracownicy serwisu Ceneria.pl:

Iza Sapuła
Psycholog, HR menager w firmie handlowej, który każdą wolną chwilę spędza w aktywny sposób, najchętniej podróżując i włócząc się po górach. Ciekawość świata i otwartość na nowe doświadczenia od zawsze nie pozwala jej usiedzieć w jednym miejscu. Swą przygodę w górach wysokich rozpoczyna w 2002 roku na Kaukazie od zdobycia najwyższego szczytu Europy, Elbrusa (5642 m n.p.m). Jeszcze w tym samym roku bierze udział w wyprawie do Ekwadoru, podczas której staje na szczycie najwyższego na świecie czynnego wulkanu  Cotopaxi (5897 m n.p.m). Wyprawa do Ekwadoru owocuje wielką fascynacją  Ameryką Południową. Jak sama mówi, w Ekwadorze zostawiła kawałek swojej duszy. Rok 2003 to udział w wyprawie na Alpamayo (5947 m n.p.m). w Cordyliera Blanca w Peru. Niedługo potem upór i konsekwencja prowadzą ją ponownie do Ekwadoru (tym razem samotnie), by stanąć na szczycie Chimborazo (6310 m n.p.m.), którego zdobycie rok wcześniej uniemożliwiła choroba. W roku 2004 uczestniczy  w wyprawie na Pik Lenina w Kirgistanie. W listopadzie  2005 roku uczestniczy w wyprawie do Chile, gdzie staje na szczycie wulkanu Lascar, mierzy się z surowością pustyni Atakama i szuka fascynujących wrażeń w pustynnych oazach i miastach Chile. W lipcu 2006 roku uczestniczy w wyprawie Polskiego Klubu Alpejskiego, gdzie staje na szczycie Gran Paradiso i Mont Blanc. W czerwcu 2007 roku  wyjeżdża do Boliwii i tam staje na szczycie dwóch sześciotysięczników: Huayna Potosi (6088 m n.p.m.)  oraz na dachu Boliwii -  Nevado Sajama (6559 m n.p.m).

Jarek Łączka
Psycholog zafascynowany odległymi zakątkami świata, górami i podwodnym światem.
Zawsze marzył o podróżach. Jeszcze w trakcie szkoły średniej zaczął swoją  „włóczęgę” wyjeżdżając w coraz bardziej odległe zakątki kraju i Europy. W sierpniu 2002 roku Jarek rozpoczyna swoją przygodę z górami wysokimi i marzenia prowadzą go na szczyt Elbrusa (5642 m n.p.m). W grudniu tego samego roku staje na szczycie najwyższego na świecie czynnego wulkanu Cotopaxi (5897 m n.p.m). w Ekwadorze. W 2003 roku bierze udział w wyprawie na górę swoich marzeń, Alpamayo w Peru (5947 m n.p.m).  Do dziś twierdzi, że to jedna z najpiękniejszych gór świata. W marcu 2004 roku Jarek wyjeżdża  w samotną podróż po Borneo. Dzieli tam czas pomiędzy góry, a w szczególności Kinabalu (4095 m n.p.m.), a nurkowanie. Tego samego roku uczestniczy w wyprawie na Pik Lenina (7100 m n.p.m). w Kirgistanie. W listopadzie 2005 roku organizuje wyjazd do Chile, gdzie przez miesiąc poznaje surowość pustyni Atakama i wyrastających na niej wulkanów. Tam zdobywa Lascar i podejmuje walkę o zdobycie najwyższego na świecie wulkanu Ojos del Salado. W lipcu 2006 roku jest członkiem wyprawy organizowanej przez PKA i staje na szczycie Gran Paradiso i Mont Blanc. A w czerwcu 2007 roku organizuje wyjazd do Boliwii, a tam staje na szczycie dwóch sześciotysięczników: Huayna Potosi (6088 m n.p.m.)  oraz na dachu Boliwii -  Nevado Sajama (6559 m n.p.m).




ZOBACZ RÓWNIEŻ
ZOBACZ PRODUKTY