Ceneria.pl   |   Testeria   |   Turystyka • trekking • wspinaczka   |   Rowery i sprzęt rowerowy   |   Sprzęt narciarski i odzież narciarska   |   Sport i rekreacja
Ceneria logo

Strona główna   »  
Testeria   »  

Mount Elbrus Winter Expedition właśnie wyruszyła

Kolejne dwie młode i ambitne osoby, które na codzień dzieli odległość kilkutysięcy kilometrów - Paweł oraz Ali - postanowiły zmierzyć się z Elbrusem w zimowych warunkach. Wyprawa startuje 4 marca i potrwa do 17 marca.
Reklama
 

Andrzejowi Bargielowi, udało się w 2010 roku wbiec na Elbrus w czasie 3 godzin i 23 minut. Jednocześnie pobił rekord trasy extreme w biegu na Elbrus, należący wcześniej do Denisa Urubko (3:55 min). Przy sprzyjającej pogodzie, odpowiedniej aklimatyzacji i bez zbędnego obciążenia szczyt można zdobyć w 1 dzień. Trasa jest podzielona na kilka dni ze względu na potrzebę aklimatyzacji, dużą różnicę wysokości i porę roku. Zimą zdobywanie szczytu wiąże się z kilkoma poważnymi utrudnieniami, czyli skrajnie niską temperaturą, która spada często poniżej -40?C, nieprzewidywalną pogodą, trudną orientacją w terenie oraz, nierzadko, koniecznością torowania drogi w głębokim śniegu.


Sam dojazd na miejsce pociągiem zajmuje 2-3 dni. Okazuje się, że nie ma znaczenia, czy jesteś mieszkańcem Polski czy Iranu, ponieważ Aliemu dojazd z Teheranu zajmie również 2 dni. Można na miejsce dostać się również drogą lotniczą. Do Mineralnych Wód z Moskwy lata m.in. Aeroflot. Jedyną przeszkodą w tym wypadku jest maksymalna waga bagażu rejestrowego (20 kg), która przy wyprawie zimowej może okazać się niewystarczająca.

Chłopcy planują spotkać sie już na miejscu, w miejscowości Terskol, gdzie spędzą jedną noc i następnego dnia wyruszą przez wioskę Azau do Stacji Mir (3600 m n.p.m.). W okolicy rozbiją pierwszy obóz.

Kolejny dzień wspinaczki to droga do schroniska Priutt 11 (4100 m n.p.m.).

Trasa będzie prowadzić przez znaną bazę "Beczki" (3800 m n.p.m.), która jest schroniskiem złożonym z szeregu baraków, przypominających przewrócone beczki. Powyżej stacji Priut 11 planują rozbić drugi nocleg. Dalej wszystko będzie zależeć od pogody, która w tym regionie jest wyjątkowo zmienna i nieprzewidywalna. Planem „A” będzie przeniesienie namiotu wyżej, w okolice Skał Pastuchowa (4600 m n.p.m.), o ile pozwoli na to pogoda. Scenariusz awaryjny „B” zakłada wyjście aklimatyzacyjne w okolice Skał Pastuchowa, a kolejnego dnia wyjście jak najwcześniej (ok 2:00 - 3:00 w nocy) na atak szczytowy. Jeżeli pogoda nie pokrzyżuje szyków, 4. dnia chłopcy powinni stanąć na szczycie, niezależnie od scenariusza. W zapasie mają 3-5 dni na ewentualność załamania pogody i wyczekiwania na bezwietrzne okno.

Szczegóły wyprawy znajdziecie na stronie
http://elbrusexpedition.herokuapp.com/