Na Elbrusie namiot spisał się bardzo dobrze. Przede wszystkim jak na trójkę-czwórkę jest lekki (waga 4,3 – 5,2 kg). Jednocześnie trzyma się naprawdę solidnie, gdyż wyposażony jest w 4 aluminiowe pałąki. Stabilności i odporności na wiatr sprzyja nie tylko jego konstrukcja, ale i „przysadzisty” kształt – wysokość 1 m przy długości ściany sypialni 215 cm (plus 1 m każdy z przedsionków).
Dużym plusem Yeti’s Residence, zwłaszcza w trudnych warunkach, jest szybkość i łatwość jego rozbijania. Sypialnia i tropik tworzą jedną całość. Pałąki mocuje się od zewnątrz, wsuwając je w „tunele” z siatki, umieszczone w górnej części namiotu. W części dolnej tropik wyposażony jest w specjalne haczyki, które przyczepia się do naprężonych pałąków. I gotowe. W dodatku wszystkie te czynności można bez większych kłopotów wykonać w łapawicach.
Dla zespołu trzyosobowego namiot jest wygodny i przestronny. Doskonale nadaje się na „bazówkę”. Przy użyciu w charakterze namiotu szturmowego w mniej komfortowych warunkach spokojnie zmieszczą się w nim cztery osoby. Problem pomieszczenia sprzętu rozwiązują dwa przedsionki. Śpiąc w Yeti’s Residence w trójkę mieściliśmy sprzęt w jednym z przedsionków, używając drugiego jako wejścia oraz miejsca do nabierania śniegu na wodę. Zarówno przedsionki, jak i sypialnia, zamykane są na zamki błyskawiczne. Zamki niekiedy zamarzały, lecz tego typu kłopotów trudno uniknąć przy temperaturach rzędu -40.
Sporą zaletą namiotu jest jego wykończenie. Wszystkie wiecznie gubiące się drobiazgi zmieszczą się w sporych kieszonkach, rozmieszczonych wewnątrz wokół ścian sypialni, a okulary czy czołówkę oświetlającą wnętrze położyć można na siatce pod „sufitem”. Wentylację zapewniają umieszczone po bokach zaciągane kominki, które mogą też pełnić funkcję okienek.
Wygodnym rozwiązaniem jest też system pakowania namiotu. Pokrowiec otwiera się z boku, co oszczędza użytkownikom męki wpychania zlodzonej bryły materiału do tradycyjnego pokrowca otwieranego na jednym z końców.
Model Yeti’s Residence w standardowej wersji przeznaczony jest do użytkowania w warunkach zimowych. Posiada fartuchy przeciwśnieżne. Wersja z podklejonymi szwami dostępna jest na zamówienie.
Ola Dzik
(Ceneria.pl)
Aleksandra Dzik
Urodzona w 1982 r. Obecnie doktorantka socjologii na UJ, kursuje między Krakowem, Katowicami a górami. Należy do Ternua Team oraz HiMountain Team. W skialpinizmie i w górach wysokich reprezentuje Klub Skialpinistyczny "KANDAHAR". W rajdach przygodowych team Navigator Suunto. W dziedzinie rowerowej - KTM Women Racing Team. Międzynarodowy przewodnik górski UIMLA oraz przewodnik beskidzki, należy do SKPB Katowice.
Zapraszamy na stronę Oli Dzik: http://ola-dzik.pl.
