Ceneria.pl   |   Testeria   |   Turystyka • trekking • wspinaczka   |   Rowery i sprzęt rowerowy   |   Sprzęt narciarski i odzież narciarska   |   Sport i rekreacja
Ceneria logo

Strona główna   »  
Testeria   »  

Kombinezon puchowy YETI

Recenzja dotyczy jednoczęściowego kombinezonu puchowego firmy Yeti w wersji standardowej (nie DRY) z dodatkową ilością puchu - łącznie 1000 gram.

Był on testowany w suchych warunkach (góry Syberii Zachodniej) zimą przez osobę bardzo szczupłą - mężczyznę.

Krój: Kombinezon puchowy jest wygodny, w środku znajdują się szelki, w związku z czym dość dobrze przylega do ciała. Wątpliwość budzi jedynie duża ilość materiału na brzuchu.

Nogawki są bardzo dobrze wykonane. Nie ma żadnych miejsc, z których uciekałby puch, posiadają zamki na całej długości, co ułatwia regulację temperatury. 

W rękawach brakuje "opaski", która przytrzymuje rękę w kombinezonie (można poprosić o jej doszycie w firmie Yeti). Przy przepoceniu puch ucieka z rękawa na wysokości zgięcia ręki w łokciach.
Część osób może narzekać na brak wzmocnień na rękawach i kolanach, jednak taki dodatek znacznie zwiększyłby wagę kombinezonu oraz sprawił, że puch miałby mniejsze możliwości do swobodnego rozprężania się.

 

Bardzo funkcjonalny kombinezon puchowy w góry wysokie Yeti


Posiada on 2 zamki (z każdej strony) od stóp pod pachy - jest to świetne rozwiązanie. Zapewniają one doskonałą wentylację - co jest bardzo istotne przy używaniu odzieży puchowej (zawilgocony puch traci sprężystość, za czym idzie znaczna utrata właściwości izolacyjnych). Doskonale również sprawa się ten patent podczas wypróżniania.

Kaptur jest zrobiony dobrze, choć nie doskonale. Brakuje mu nieco głębokości, przy założeniu grubej czapki, następnie kasku, kaptur trzeba dość mocno naciągnąć. Jego niewątpliwie dobrą stroną jest duża ilość puchu i doskonałe uszczelnienie okolic głowy i karku. Ma bardzo dużą możliwość regulacji (ściągacze w okolicy karku).

Z przodu również są podwójne zamki, co jest elementem koniecznym - można się spokojnie wysikać nie rozbierając się za nadto.

Na piersiach znajdziemy po 2 kieszenie (z każdej strony), wewnętrzną i zewnętrzną: są one dobrze wykonane. Są na tyle duże, że śmiało można wsadzić batona czy zapasowe baterie, a zarazem na tyle małe, żeby nie upychać tam niepotrzebnych rzeczy, które mogłyby negatywnie wpływać na termikę kombinezonu.

Spanie w kombinezonie jest dość komfortowe. Nie łapie wilgoci, w związku z czym puch nie traci swoich właściwości – z czego wnioskuję, że puch jest faktycznie świetnej jakości.


Źródło: www.yeti.com.pl


Ogólnie oceniam kombinezon puchowy Yeti bardzo dobrze.

Jest on lekki, wygodny i stosunkowo tani. Uważam, że na rynku nie ma nic ciekawszego w tej cenie. Jeżeli ktoś nie ma naprawdę bardzo wygórowanych wymagań, to śmiało mogę go polecić. Dodam jeszcze, że w firmie Yeti można wszystko załatwić, delikatnie go zmodyfikować do swoich potrzeb (np. nabić inną ilością puchu czy przedłużyć jakiś element). Niewątpliwym plusem jest fakt, że firma Yeti w Polsce szyje i modyfikuje kombinezony, w związku z czym nie ma problemów z renowacją (odwirowywaniem puchu) czy naprawą uszkodzonych elementów elementów. Udanych zimówek :)

Kombinezon testował Tomasz Rojek, uczestnik zimowej wyprawy Belukha Winter Expedition 2010.




Tomasz Rojek
Student Informatyki Politechnice Krakowskiej, związany z górami od dziecka - uczestnik wypraw górskich w Pamir, Kaukaz czy Ałtaj. Od kilku lat uprawia kolarstwo górskie oraz startuje w rajdach przygodowych.

 



ZOBACZ RÓWNIEŻ