Śpiwory LiteLine400 Cumulus zakupiliśmy (ze zniżką dzięki uprzejmości firmy Cumulus) jako niezbędne wyposażenie na wyprawę trekkingową w dzikie rejony, przy założeniu zmiennej górskiej pogody, w tym temperatury powietrza.
Szczególnie interesującymi nas właściwościami były: zdolność trzymania temperatury ciała w nocy, ciężar (zważywszy, że całość bagażu nosiliśmy z sobą w plecakach) i poręczność (składanie/rozkładanie).
Noce w górach bywały zimne (jednego ranka obudziliśmy się przy śniegu na wysokości 1700 m n.p.m.), mimo tego LiteLine400 zapewniał komfortowy nocleg, a przy nieco cieplejszych - pozwalał nawet się rozpiąć i użyć śpiwora jako kołdry (dla porównania – użytkownicy syntetyków marzli). Należy przy tym jednak zaznaczyć, że LiteLine400 nie mógł zapewnić ciepła w nocy w 2 sytuacjach: w warunkach zamoczenia śpiwora (z tego względu warto było nosić go w workach foliowych w plecaku) oraz w sytuacji znacznego przemoczenia, wychłodzenia i wygłodzenia organizmu (wówczas przed zaśnięciem należało się jeszcze rozgrzać).
Omawiając drugorzędne cechy LiteLine400 należy podkreślić małe gabaryty i lekkość materiału, sprawiające, że spakowanie śpiwora do plecaka i jego przenoszenie nie sprawiało najmniejszych problemów. Na wyprawie trekkingowej jest to równie ważne jak zdolność trzymania temperatury ciała.
LiteLine400 był bardzo poręczny tak w rozkładaniu, jak i składaniu. Zamki funkcjonowały bez zarzutu, podobnie ściągacze. Śpiwór dobrze dopasowywał się do kształtu ciała, co zapewniało wygodę w trakcie snu. Ubytki pierza były bardzo małe. Śpiwór nie wywoływał reakcji alergicznych, pomimo uczulenia na roztocze jednego z uczestników wyprawy.
Ogólna recenzja LiteLine400 Cumulus musi wypaść bardzo pomyślnie. Po cenie widać, że producenci mają o nim podobnie wysokie mniemanie.
Tekst: Jacek Wojtach